Czasem te osoby, które najmocniej nas kochają, potrafią też najmocniej ranić. Lily Bloom zawsze płynie pod prąd. Nic dziwnego, że pracuje w kwiaciarni dla osób, które… nie lubią kwiatów, i prowadzi ją z pasją i sukcesami. Gdy poznaje przystojnego Ryle’a Kincaida i rodzi się między nimi wzajemna fascynacja, Lily jest przekonana, że jej życie nie może być już lepsze. Tak mogłaby skończyć się ta historia. Jednak niektóre rzeczy są zbyt piękne, by mogły trwać wiecznie. To, co się kryje za idealnym związkiem Lily i Ryle’a, jest w stanie dostrzec jedynie Atlas Corrigan, dawny przyjaciel Lily. Kiedyś ona była dla niego bezpieczną przystanią, teraz sama potrzebuje takiej pomocy. Nie zawsze jesteśmy bowiem dość odważni, by stanąć twarzą w twarz z prawdą… Szczególnie gdy przynosi ona tylko cierpienie.
Stanowi część 1. cyklu. Część 2. pt.: It starts with us.
Reviews:
Kto czytał już książki Colleen Hoover ten wie, że autorka zawsze porusza w nich trudne tematy – porwania, skomplikowana miłość, przemoc, wykorzystywanie seksualne itp. W „It Ends With Us” również historia opiera się na traumatycznych przeżyciach bohaterów, jednak tym razem książka w pewien sposób jest wyjątkowa. Dlaczego? Ponieważ jest najbardziej osobistą w dorobku autorki. Lily Bloom to 23-latka, która jest przepełniona żalem i goryczą względem swojego ojca oraz w pewnym stopniu i matki,
(...)a to wszystko przez fakt jak wyglądało ich rodzinne życie. Dziewczyna na swojej drodze spotyka przystojnego i pewnego siebie Ryle'a – neurochirurga, od tamtej pory w jej życiu zaczyna powoli wszystko się układać. Tylko czy aby na pewno? Czy dziewczynę czeka już tylko szczęście? Jaką rolę odegra w tym wszystkim Ryle, a jaką Atlas –przyjaciel z młodzieńczych lat? Colleen Hoover jak mało kto potrafi zafundować czytelnikowi emocjonalny rollercoaster – wyobraźcie sobie, że tym razem jest on dwa razy mocniejszy, szybszy i nie sposób zejść z niego bez uczucia szoku. Podczas lektury na naszej twarzy zagości uśmiech od ucha do ucha, ale i nie raz popłyną łzy po policzkach. Namiętność, zauroczenie, miłość, troska, dobro, ból, przemoc, żal, radość i wiele, wiele innych uczuć, które wypływają z każdej strony tej lektury sprawiając, że zapisuje się ona w naszej pamięci na długi czas, a gdy wracamy do niej wspomnieniami wciąż emocje buzują w nas jak podczas samej lektury. W dodatku książkę wręcz pochłania się na raz. Autorka potrafi opisywać historie swoich bohaterów w niewyobrażalnie lekkim stylu, ale zawsze w emocjonalny sposób, przez co ciężko oderwać się od lektury. Chcemy od razu wiedzieć jak zakończy się cała historia, jaka przyszłość czeka bohaterów i jakie jeszcze tajemnice skrywają. Nie wspominając o fakcie, że może i główny zarys fabuły w tej książce jest dość przewidywalny, to jednak zostajemy niejednokrotnie zaskoczeni innymi elementami – chociażby tymi pobocznymi. Co mogę powiedzieć o samych bohaterach? Lily – postać, którą trudno nie polubić i nie trzymać za nią kciuków. Dziewczyna mądra w ten ludzki, normalny sposób. Ryle – postać świetnie zbudowana, nieschematycznie. Mężczyzna ten wzbudza zarazem dobre jak i złe uczucia w czytelniku. Warta uwagi jest też postać Allys i Atlasa, choć tego drugiego było, jak dla mnie, za mało. „It Ends With Us” potrafi zmienić w jakimś stopniu myślenie na temat przemocy w rodzinie. Jestem tego żywym przykładem. Zawsze zastanawiałam się dlaczego krzywdzone kobiety nie odchodzą od razu od swoich oprawców. Oczywiście zawsze byłam świadoma, że wpływa na to wiele czynników – począwszy od miłości, kończąc na strachu, jednak teraz spojrzałam na ten problem trochę inaczej, z innej perspektywy i już trochę inaczej na to patrzę. Kolejny plus również za to, że pozycja ta porusza temat przyjaźni (tej prawdziwej), bezdomności, dzieci krzywdzonych przez rodziców i to nie tylko fizycznie oraz niesienia bezinteresownej pomocy – one tak samo są ważne i ujmują za serce. Zdecydowanie jest to najlepsza książka autorki spośród tych, które miałam okazję już czytać. Będę do niej wracać, będę ją zachwalać i polecać z całego serca. A komu? Wszystkim! Nastolatkom, dojrzałym kobietom, mężczyznom, choć tę ostatnią grupę może nie zachwycić styl autorki i forma tej książki (w końcu skierowana jest głównie do kobiet) to uważam, że temat w niej podjęty jest uniwersalny i ważny do poruszenia niezależnie od płci. Na koniec taka mała podpowiedź. Po przeczytaniu książki, przeczytajcie również końcowy tekst „Od autorki”, wyjaśnia on czemu Hoover postanowiła podjąć się właśnie takiego tematu i dlaczego jest dla niej najbardziej osobista.
Bardzo wciągająca.
Autorka ma niezwykły dar do przelewania emocji na papier i genialne poczucie humoru. To już trzecia jej książka, którą przeczytałam. Na żadnej się nie zawiodłam.
Początek taki ckliwy, ale nic bardziej mylnego. To budowanie klimatu i pokazanie jak mocno ludzie potrafią ranić. To smutna opowieść o przemocy w rodzinie i bycie jej ofiarą. Przyznam, że wzruszyłam się czytając historię młodej kobiety która wpadła w sidła przemocy. Kobieta była silna i bezkompromisowa, niestety nie zawsze takie historie dobrze się kończą. Pisarka inspiruje się historią ze swojego rodzinnego domu.
Książka jest rewelacyjna. Wciąga praktycznie od pierwszych stron. Zaskakująca, nie ma szans przewidzieć kolejnych zdarzeń. Poruszająca ważne tematy. Oparta na prawdziwej historii. Uroniłam nie jedną łzę. To jedna z najlepszych książek jakie przeczytałam.
Nic dodać, nic ująć.
"It ends with us" to książka piękna, bolesna, wartościowa, poruszająca, emocjonująca i nieprawdopodobnie prawdziwa. Życiowa opowieść o trudnych decyzjach z miłości, dla miłości i przez miłość. Autorka porusza ważne i trudne tematy. Pokazuje, że to wszystko wcale nie jest takie proste, jakby się mogło wydawać. Książka daje do myślenia, skłania do refleksji i jest pełna wartościowych cytatów. Lektura jest oparta na prawdziwych wydarzeniach i na końcu polecam przeczytać notkę "Od Autorki".
(...)Książka warta przeczytania i bardzo polecam 🥰
Przewidywalna, ale mimo to wciągająca. Proste słownictwo, fabuła. Tematyka trudna. Niestety, całość raczej nie w moim stylu. Książka ckliwa i mało realistyczna. Wiele scen i wątków przerysowanych do granicy z groteską.
Glamoryzuje przemoc, nie polecam
Przemoc w związku, temat o tyle trudny co budzący wiele skrajnych emocji u osób, które stały się ofiarami tego typu przemocy, lub też są niejednokrotnie niemymi świadkami takich zachowań… Lily Bloom w swoim rodzinnym domu zaznała przemocy w związku, kiedy jej szanowany i wysoko zawodowo postawiony ojciec w stosunku do jaj mamy, okazywał się w zaciszu czterech ścian przemocowcem oraz brutalem. Matka Lily nie mając na tyle siły i samozaparcia,
(...)aby zawalczyć o siebie jak i o córkę, przez lata tkwiła w tak chorym układzie narażając jednocześnie Lilu na przeróżne, nie zawsze możliwe do przepracowania przez młodą dziewczynę sceny, których w rodzinnym domu nie brakowało. Kiedy po latach Lily rozpoczyna życie w wydawać by się mogło najszczęśliwszym z możliwych związków, nie przypuszcza nawet, że historia potrafi nieoczekiwanie zatoczyć koło, a schematy przed jakimi całe życie w odniesieniu do partnerskich „relacji” się broniła, staną się również jej udziałem. Kiedy po raz pierwszy staje się ofiarą swojego partnera, tak samo jak matka nie potrafi przepracować sytuacji, w której na nowo, zapełnienie inaczej a jednak tak samo postawił ją los… Musi upłynąć znacznie więcej czasu, aby bolesne doświadczenia przeszłości, jak również to co obecnie staje się udziałem Lily, dały jej siłę do tego aby powiedzieć STOP i zarówno dla siebie, jak również dla najważniejszej w jej życiu osoby, zawalczyć o normalność i zakończyć raz na zawsze przechodzące z pokolenia na pokolenie i powielane schematy zachowań. Jaką rolę w dorosłym życiu Lily odegra pierwsze uczucie i przelewane w tamtym czasie na papier młodzieńcze „wspomnienia”, emocje oraz nadzieje i oczekiwania, które jako młodziutka dziewczyna nakreśliła sobie na przyszłość? Czy wracając wspomnieniami do przeszłości, znajdzie w sobie siłę aby zawalczyć o swoją teraźniejszość i przyszłość na zasadach, które kiedyś sobie postawiła? Czy miłość faktycznie jest w stanie wybaczyć wszystko i ślepo podążać w stronę „samozagłady”? Te i wiele więcej pytanie, ale co najważniejsze również i odpowiedzi niesie za sobą lektura tytułu „Ot ends with us” autorstwa Colleen Hoover.
The item has been added to the basket.
If you don't know what the basket is for, click here for details.
Do not show it again
SOWA OPAC :: wersja 6.9.2 (2025-11-13)
Oprogramowanie dostarczone przez SOKRATES-software.
Wszelkie uwagi dotyczące oprogramowania prosimy zgłaszać w bibliotece.
W „It Ends With Us” również historia opiera się na traumatycznych przeżyciach bohaterów, jednak tym razem książka w pewien sposób jest wyjątkowa. Dlaczego? Ponieważ jest najbardziej osobistą w dorobku autorki.
Lily Bloom to 23-latka, która jest przepełniona żalem i goryczą względem swojego ojca oraz w pewnym stopniu i matki, (...) a to wszystko przez fakt jak wyglądało ich rodzinne życie.
Dziewczyna na swojej drodze spotyka przystojnego i pewnego siebie Ryle'a – neurochirurga, od tamtej pory w jej życiu zaczyna powoli wszystko się układać. Tylko czy aby na pewno? Czy dziewczynę czeka już tylko szczęście?
Jaką rolę odegra w tym wszystkim Ryle, a jaką Atlas –przyjaciel z młodzieńczych lat?
Colleen Hoover jak mało kto potrafi zafundować czytelnikowi emocjonalny rollercoaster – wyobraźcie sobie, że tym razem jest on dwa razy mocniejszy, szybszy i nie sposób zejść z niego bez uczucia szoku.
Podczas lektury na naszej twarzy zagości uśmiech od ucha do ucha, ale i nie raz popłyną łzy po policzkach.
Namiętność, zauroczenie, miłość, troska, dobro, ból, przemoc, żal, radość i wiele, wiele innych uczuć, które wypływają z każdej strony tej lektury sprawiając, że zapisuje się ona w naszej pamięci na długi czas, a gdy wracamy do niej wspomnieniami wciąż emocje buzują w nas jak podczas samej lektury.
W dodatku książkę wręcz pochłania się na raz. Autorka potrafi opisywać historie swoich bohaterów w niewyobrażalnie lekkim stylu, ale zawsze w emocjonalny sposób, przez co ciężko oderwać się od lektury. Chcemy od razu wiedzieć jak zakończy się cała historia, jaka przyszłość czeka bohaterów i jakie jeszcze tajemnice skrywają. Nie wspominając o fakcie, że może i główny zarys fabuły w tej książce jest dość przewidywalny, to jednak zostajemy niejednokrotnie zaskoczeni innymi elementami – chociażby tymi pobocznymi.
Co mogę powiedzieć o samych bohaterach?
Lily – postać, którą trudno nie polubić i nie trzymać za nią kciuków. Dziewczyna mądra w ten ludzki, normalny sposób.
Ryle – postać świetnie zbudowana, nieschematycznie. Mężczyzna ten wzbudza zarazem dobre jak i złe uczucia w czytelniku.
Warta uwagi jest też postać Allys i Atlasa, choć tego drugiego było, jak dla mnie, za mało.
„It Ends With Us” potrafi zmienić w jakimś stopniu myślenie na temat przemocy w rodzinie. Jestem tego żywym przykładem. Zawsze zastanawiałam się dlaczego krzywdzone kobiety nie odchodzą od razu od swoich oprawców. Oczywiście zawsze byłam świadoma, że wpływa na to wiele czynników – począwszy od miłości, kończąc na strachu, jednak teraz spojrzałam na ten problem trochę inaczej, z innej perspektywy i już trochę inaczej na to patrzę.
Kolejny plus również za to, że pozycja ta porusza temat przyjaźni (tej prawdziwej), bezdomności, dzieci krzywdzonych przez rodziców i to nie tylko fizycznie oraz niesienia bezinteresownej pomocy – one tak samo są ważne i ujmują za serce.
Zdecydowanie jest to najlepsza książka autorki spośród tych, które miałam okazję już czytać. Będę do niej wracać, będę ją zachwalać i polecać z całego serca.
A komu? Wszystkim!
Nastolatkom, dojrzałym kobietom, mężczyznom, choć tę ostatnią grupę może nie zachwycić styl autorki i forma tej książki (w końcu skierowana jest głównie do kobiet) to uważam, że temat w niej podjęty jest uniwersalny i ważny do poruszenia niezależnie od płci.
Na koniec taka mała podpowiedź. Po przeczytaniu książki, przeczytajcie również końcowy tekst „Od autorki”, wyjaśnia on czemu Hoover postanowiła podjąć się właśnie takiego tematu i dlaczego jest dla niej najbardziej osobista.
To smutna opowieść o przemocy w rodzinie i bycie jej ofiarą. Przyznam, że wzruszyłam się czytając historię młodej kobiety która wpadła w sidła przemocy. Kobieta była silna i bezkompromisowa, niestety nie zawsze takie historie dobrze się kończą. Pisarka inspiruje się historią ze swojego rodzinnego domu.
Matka Lily nie mając na tyle siły i samozaparcia, (...) aby zawalczyć o siebie jak i o córkę, przez lata tkwiła w tak chorym układzie narażając jednocześnie Lilu na przeróżne, nie zawsze możliwe do przepracowania przez młodą dziewczynę sceny, których w rodzinnym domu nie brakowało.
Kiedy po latach Lily rozpoczyna życie w wydawać by się mogło najszczęśliwszym z możliwych związków, nie przypuszcza nawet, że historia potrafi nieoczekiwanie zatoczyć koło, a schematy przed jakimi całe życie w odniesieniu do partnerskich „relacji” się broniła, staną się również jej udziałem.
Kiedy po raz pierwszy staje się ofiarą swojego partnera, tak samo jak matka nie potrafi przepracować sytuacji, w której na nowo, zapełnienie inaczej a jednak tak samo postawił ją los… Musi upłynąć znacznie więcej czasu, aby bolesne doświadczenia przeszłości, jak również to co obecnie staje się udziałem Lily, dały jej siłę do tego aby powiedzieć STOP i zarówno dla siebie, jak również dla najważniejszej w jej życiu osoby, zawalczyć o normalność i zakończyć raz na zawsze przechodzące z pokolenia na pokolenie i powielane schematy zachowań.
Jaką rolę w dorosłym życiu Lily odegra pierwsze uczucie i przelewane w tamtym czasie na papier młodzieńcze „wspomnienia”, emocje oraz nadzieje i oczekiwania, które jako młodziutka dziewczyna nakreśliła sobie na przyszłość?
Czy wracając wspomnieniami do przeszłości, znajdzie w sobie siłę aby zawalczyć o swoją teraźniejszość i przyszłość na zasadach, które kiedyś sobie postawiła?
Czy miłość faktycznie jest w stanie wybaczyć wszystko i ślepo podążać w stronę „samozagłady”?
Te i wiele więcej pytanie, ale co najważniejsze również i odpowiedzi niesie za sobą lektura tytułu „Ot ends with us” autorstwa Colleen Hoover.